
Dla naszego, polskiego Allegro powstało już kilka aplikacji. Nie powiem - są udane. Nie korzystam z nich może zbyt często, ale gdy przeszukuję wiele wyników to wolę jednak użyć aplikacji - łatwiej się nawiguje, szybciej ładuje i jest "palco przyjazna".
Jednak programiści chcąc przyciągnąć kolejnych użytkowników wymyślają coraz to nowsze metody obsługi aplikacji - i tak polskie Allegro /na telefony android/ uzyskuje wyszukiwanie po zdjęciu /z aparatu/!

Podobna funkcjonalność w markecie była juz dostępna. Wprowadziło ją samo Google, prezentując "Goggles". Pomysł bardzo się spodobał - przynajmniej na początku. Teraz też tak jest, bo aplikacja poprostu działa, lecz niema już tego zachwytu.
Podobnie z AllegroLAB.
Dla testu, przygotowałem coś trudniejszego do zgadnięcia - Nokię 3510 i... znalazło :) Oferty zaczynają się od 20 złotych do nawet 150 za b. dobry stan. Krótko więc - działa, na wsyzstkim so można rozpoznać. Gdy zrobimy zdjęcie twarzy, to raczej siebie nie znajdziemy /chodź kto wie.../

Ale zastanówmy się. Mówimy - "Super! Działa! To się sprzyda!". Tylko do czego? Allegro odwiedzamy po to, aby coś znaleźć a później porównać. Raczej nikt nie będzie wędrował d komisu aby zrobić zdjęcie telefonu cyz spodni. Chyba, że przypomnimy sobie właśnie w komisie, o tej aplikacji.
Podsumowanie:
- Ocena: 5/6
- Plusy: Działa, wykrywa praktycznie wszystko, dobrym znany klient allegro
- Minusy: Sam sposób ma minusy - z deczka nieprzydatny. Przynajmniej dla mnie.
Waga: 729 kB, market link: market://search?q=Allegro