
Czasem zdarza nam się, że musimy wykonać szybko jakieś zdjęcie lub musimy zrobić ich kilka w bardzo małym odstępie czasu. Niestety - standardowe aplikacje aparatu, dostarczane przez producentów nie ułatwiają nam tego. Ba! Jest wręcz przeciwnie, bo "aparaty" włączają się długo, a zdjęcia robione są z długimi przerwami (nie mówię tu o trybach serii, bo wybranie odpowiednich opcji trwa wieki). Wybawieniem w takich sytuacjach może być "fast burst camera" - aplikacja do tworzenia "zdjęć w biegu".

Pierwszą, widoczną zaletą aplikacji jest jej czas uruchamiania -
możemy robić zdjęcia praktycznie od razu po dotknięciu ikonki, nawet w wersji Lite (zazwyczaj w takich aplikacjach najpierw są reklamy, później aplikacja).
Druga zaleta do
łatwe tworzenie serii zdjęć. Wystarczy dłużej przytrzymać przycisk spustu aparatu, a aplikacja wykona za nas całą "robotę" z ustawianiem trybów. Co do zdjęć - te nie są zapisywane od razu. Najpierw aplikacja je zapisuje w pamięci podręcznej (temp), a dopiero później (po wykonaniu wszystkich) przenosi je do odpowiednich miejsc w katalogach. Dzięki temu
nie występują przycięcia. Stan zapisywania poszczególnych zdjęć widzimy w lewym, dolnym rogu - na specjalnym pasku.

Porównując fast burst camera do standardowej aplikacji Samsunga (dokładnie tej z Galaxy S), pierwsza aplikacja spisuje się zdecydowanie lepiej. Po pierwsze - zdjęcia są większe (800x480 przeciwko 640x480) a po drugie mają lepsze kolory. Niestety, w obu aplikacjach obraz jest niewyraźny lub lekko rozmazany, pomimo tego, że obie dysponują opcją AutoFocus.
Aha, i jeszcze coś - "fast burst camera" potrafi wykonać więcej zdjęć na raz (w serii) niż Samsungowa wersja. W fast burst jest to 21 zdjęć (!), natomiast w oryginale - 9.
Podsumowanie:
- Ocena: 5-/6
- Plusy: Szybko się uruchamia, max. 21 zdjęć w serii, zdjęcia mają lepsze kolory niż zdjęcia wykonane Samsungową aplikacją, AutoFocus, wsparcie dla flesha
- Minusy: Zdjęcia nawet z AF są rozmazane
Waga: 343 kB